kruchość
Jestem silna, choć tak krucha.
Nie zewnętrznie. W środku.
Zbieram potłuczone kawałki siebie,
by móc ponownie poskładać je
w integralną całość.
Trzeba jednak zostawić parę luk,
które są konieczne
do ponownego odnalezienia
tego dawnego, własnego „ja”.
Powoli, lecz starannie.
Kalecząc się przy tym niemało.
Wyzbieram wszystko i sprawię,
by w nowej całości wszystko
odnalazło harmonię.
I szczęście.
tajemniczojawna
|