Lalka
Gdzieś w kącie stała, w kurzu i pyle,
brązowe włosy i jasna sukienka.
W piwnicy starej, na starym tyle,
siedziała cała z wosku panienka.
Szkaradne oczy, witały blaskiem,
choć do piwnicy mało kto wchodził.
Razu pewnego ktoś wszedł z trzaskiem,
i dobrodziejstwo lalki złagodził.
Oczy laleczki, - bum, - chyc, już nie ma,
lalka nie widzi, lalka bez oczu !
Lalka guziki swoje zgubiła,
bo człowiek bez serca, na jej teren wkroczył.
Panienka z wosku, cała zmartwiona,
leżała w worku, dumając w gniewie.
Ona przez ludzi była zbawiona,
a teraz trafiła w ręce złego ciebie.
Tak się właśnie zakończyła,
historia pewnej samotnej lalki.
Nie wiem czy historia ta mi się śniła,
ale powiedziałam wam jej ostatki.
mroczna
|