LVII - Metalanaliza

Wrzask
pochodzący z tych dzikich
stron człowieka
rozdziera
spokój

Dźwięki
instrumentów pchnięte
młodzieńczą ciekawością
na ostateczne granice
(nie)smaku

Każda milisekunda
spluwa w twarz słodkiej
lekkostrawnej
estetyki

Legiony
zatrutych nienawiścią
masakrą i gwałtem czerwi
wyłaniają się z sinych
pokrytych krwią
ust

Z brutalności wzburzonych fal
czerpię wewnętrzną siłę
owinięta sprzężonym
chaosem
wiruję

by
dostąpić
oczyszczenia


Xii

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-03-26 14:04
Komentarz autora: Bo właśnie ta muzyka daje mi spokój, siłę i równowagę.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Xii > wiersze >
Xii | 2013-03-28 21:23 |
Cieszę się,że tak uważasz, Lethien.
Lethien | 2013-03-26 23:05 |
Masz niesamowitą zdolność dobierania słów tak, że czytając widzę mnóstwo przedziwnych obrazów. Słowa pobudzające wyobraźnię.
Xii | 2013-03-26 16:33 |
W dalszym ciagu jego moc i ciezkosc nie sa adekwatne do mocy i ciezkosci opisywanej przeze mnie muzyki ;)
Michal76 | 2013-03-26 15:13 |
*Naprawdę :-)
Michal76 | 2013-03-26 15:11 |
WOW! Na prawdę mocny i ciężki kawał poezji.
kazap57 | 2013-03-26 15:03 |
bardzo wyraźnie wyczuwam drgania w twoich wersach - niesamowity klimat
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się