Orle...

Orle, na niebie lecÄ…cy ptaku.
Biała, niewinna istoto.
Polski niepolski bieliku.
Nad lasy szybujÄ…cy stworze.
Zabierający jak śmierć
bezlitosna, ukochaną głowę.
I szyjÄ™...
Krwią się żywisz...
Byś mógł lecieć, ale
nie dolecieć.

Wybuchnąć.

SÅ‚owami znienawidzonymi przez
naród, biało-czerwony ślad zostawiasz
nad bez wÄ…tpienia polskim lasem.

Sam lecisz, choć
Mnóstwo osób w sobie trzymasz.
Onieśmielasz, uwodzisz
Lotem podniebnym i..
Elegancko wyprostowanymi skrzydłami,
Nasuwasz myśli: ''Quo vadis?''
Smutek przychodzi bez pukania
Koniec jest bliski...

Nie ma odwrotu, bo dokÄ…d?


Jasiewicz

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-04-01 19:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Jasiewicz > wiersze >
Jasiewicz | 2013-04-02 11:24 |
Dziekuje vogg :-)
vogg | 2013-04-01 19:57 |
bardzo mi siÄ™ podoba :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się