Był!
wybrany z narodu czy skazaniec z głodu
serca, głodu ducha, głodny rozumu?
Nie! Wartownik Kocur
Tygrys walczący, z sercem
o miłość, o prawo, o chleb,
o sprawiedliwość, o dom
bezdomny, bo dom tam gdzie
Ją kochał, w chwili ostatniej
czuł, kochał Ją
Był!
Wybaczył Jej wszystko, sam z dłonią
na sercu, wypowiedział na koniec
Do Nieba:
''Przepraszam,
Kochanie
Modliłem się o to,
Ciesze się na Nasze Spotkanie
Najdroższa, Moje Złoto...''
Teraz gangrena, złamana stopa
Błękitny kolor półprzezroczystych
Zatrutych toksyną żył
ożywiony chwilą wspomnień
Miłości Miłości
Którą w życiu jadł
Którą w życiu
Pił
stratocaster
|