Rozkrzyk

Nie mówię
Nie otwieram ust
Na nic nie czekam
Już mi niewymownie żal

Nie mówię
Nie otwieram ust
Na nic nie liczę
Milczeniem mym otwieram rozkrzyczane dusze

Czekam..

I pory roku krążyć zaczną znów
Jak obieg krwi
Bez nich..co dają natchnienia
pęk do życia
miłości klucz.

Przyszedł świt…oni czarowni, prawdziwi, żywi
Z resztek nadziei wyplotła się miłość naturalna, oczekiwana

Wypłakałam za Wami oczy niebieskie
Wypłakałam za Tobą morze bezkresne
W błękicie mych marzeń
W tej wolnej chwili …

Nie mówię
Nie otwieram ust
Czekam na powrót
Czekam na cud
Czekam w upiorze kilku czarnych słów


Quaetia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-05 15:28
Komentarz autora: Proszę o szczerą ocenę.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Quaetia wiersze >
kazap57 | 2013-04-06 20:09 |
wyrazisty i wyzwolony - i ten przeraźliwy krzyk zatrzymując
Pettrus | 2013-04-05 19:41 |
Piękny ,pełen iskrzących uczuć wiersz....choć wypełniony ciszą.
jaskolka | 2013-04-05 18:53 |
Milczeniem mym otwieram rozkrzyczane dusze-pięknie...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się