Rozkrzyk
Nie mówię
Nie otwieram ust
Na nic nie czekam
Już mi niewymownie żal
Nie mówię
Nie otwieram ust
Na nic nie liczę
Milczeniem mym otwieram rozkrzyczane dusze
Czekam..
I pory roku krążyć zaczną znów
Jak obieg krwi
Bez nich..co dają natchnienia
pęk do życia
miłości klucz.
Przyszedł świt…oni czarowni, prawdziwi, żywi
Z resztek nadziei wyplotła się miłość naturalna, oczekiwana
Wypłakałam za Wami oczy niebieskie
Wypłakałam za Tobą morze bezkresne
W błękicie mych marzeń
W tej wolnej chwili …
Nie mówię
Nie otwieram ust
Czekam na powrót
Czekam na cud
Czekam w upiorze kilku czarnych słów
Quaetia
|