wczoraj nad jeziorem
tafla jeziora mieni się
srebrzystym odblaskiem
fale leciutko migocąc
zaledwie muskają o brzeg
szóstka kajakarzy
rusza naprzod wiosłując
ćwiczą się w wiosłowaniu
aby do igrzysk sie stawić
a inni z kolei wioślarze
chcąc szybkość swoją poprawić
prą z siłą do przodu i naprzód
a woda z wiosłami chlupocze
i równo kołysząc kajakiem
o burtę mocniej łomocze
nagle zniknęli mi z oczu
woda wciąż mieni srebrzyscie
promienie słoneczne odbija
coś we mnie się poruszyło
podnoszę się z ławki z tęsknotą
i nie ogladajac na wodę
idę do domu piechotą
jaskolka
|