Lokator
Uciążliwy jesteś,
jak ból głowy,
bo dokuczasz, plączesz moje myśli.
I nie pomagają lekarstwa,
bo już we mnie zamieszkałeś
i tu będziesz, na stałe.
Ale już nie mój,
bo przecież nie chciałeś.
Już nie pytam,
od dawna nie odpowiadasz.
Udajesz, że nie słyszysz,
gdy na kawałki się rozpadam.
Że moje łzy
to tylko twoja wyobraźnia.
Mówisz,
że nadwrażliwa,
że zbyt słaba by wytrzymać.
I nikt nie podejrzewa
mojego kłamstwa,
gdy mówię, że cię nie znam.
Nie zauważam,
jestem obojętna.
Naśladuję cię doskonale.
Molka
|