Miłość
Czym jest miłość, bez dwojga ludzi ?
Czym jest kochanie, bez tej jedynej ?
Czym jest to wszystko, skoro nie czuje się milej ?
Czym jest to uczucie, skoro ból budzi ?
Skoro tyle ciepła z tego uczucia doznaję,
Dlaczegóż serce mi w okruchy pęka ?
Czasami czuję jak ma nieszczęśliwa radość jęka !
Mnóstwo zimna i bólu w zamian dostaję !
Jak człowiek po środku pustyni,
Szuka drogi, oazy, miasta... błądząc,
Niesiony przez instynkt, wiatr i nadzieję.
Tak i ja do mej potrzeby dochodząc,
Gubię się w mojej uczuć świątyni,
Sam już nie wiem czego pragnę i przez to płowieję.
Spontaniczny
|