Do brata
Nigdy nie dorównam memu bratu
On jest jak szum najwyższych drzew
On chciał całemu światu
Ofiarować miłosny śpiew.
A w jego śpiewie jest szum topoli
Bo jego śmiechem szumi las.
Śpiewaj Braciszku, to nic, że boli.
To twoja siła jest w nas.
My twą potęgą umocnieni
Pójdziemy śmiało przez życia ból
I grać będziemy matce ziemi
Najprostszą wśród zgubionych ról.
Jadwigus
|