Czemu Boże tam u góry tak układasz życie że porządni ludzie problemów na raz tyle mają.
Podobno jesteś po to by wspierać oraz chronić przed zagrożeniem, a ty na próbę rodziny wypychasz czemu???
By sprawdzić czy dadzą rade razem przetrwać??
Czemu tak postępujesz?
Wie każdy że życie okrutne bywa lecz czy musi tak być?
Nie sądzę, jak ludzie będą się starać to i świat stanie się lepszy oraz weselszy.
