Istnienie

Niby jestem a czasami
jakby mnie nie było
niewidzialnym latawcem
skrywającym się w powietrzu

gdzieś między snem a życiem
przemierzam żyjące korytarze
zamglony czarnym widmem
szukam klucza różanego istnienia

błądząc po mydlanej bańce
pozbawiony polowy kolorów
odbijam się w lustrze
wyśnionych kapeluszy

chciałbym być wspaniałą tęczą
co tańczy i śpiewa pełnia blasku
malując siebie za każdym razem
jeszcze nieodkrytymi barwami

póki co bytem mebluje niebyt
fotele już mam brakuje kobiety
okna za małe świeczka się dopala
w mroku samotny cień na fotelu siedzi

kiedyś prawdziwie będę


Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-05-05 13:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się