W oczekiwaniu na dzień

44 - cykl - W czystej postaci


nocy złowroga okrutna
pozwól odpocząć zmęczonemu ciału
dlaczego
piekący ból wypala źrenice
a ołowiane powieki z hukiem opadają
tylko sen nie nadchodzi
zatrzymany
przykuty do ściany cierpienia
śmieje się szyderczo
tańcząc pomiędzy gwiazdami

proszę o chwile ukojenia
w tym miejscu odizolowania
niech cisza otworzy okna
szeroko na każdą stronę
aby dotarł utęskniony głos
tak bardzo upragniony
z głuchej oddali

ubieram buty i wyruszam
bo tutaj jestem nikim
przy tobie jestem wszystkim





22.07 – 23.07.2012.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-05-07 12:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2013-05-09 21:10 |
i tak spływają po policzkach
Conte | 2013-05-09 20:53 |
Te słowa są jak łzy szczęścia
kazap57 | 2013-05-08 17:02 |
dokładnie tak - noc, ból i otaczająca biel
Wierzbina | 2013-05-08 12:54 |
ładny wiersz z dużą dozą smutku,pozdrawiam
roman | 2013-05-08 09:33 |
noc i ból to złe połączenie, ładny wiersz
kazap57 | 2013-05-07 19:06 |
niestety to prawda
blueoctober | 2013-05-07 18:54 |
najtrudniejsza jest bezsenność w samotności
kazap57 | 2013-05-07 14:22 |
bieli dotykają te wersy
Cairena | 2013-05-07 14:12 |
Smutny, wzrusza do głębi.pozdrawiam
ewita | 2013-05-07 13:56 |
tak w tym miejscu pełnym cierpienia człowiek chciałby tylko spać, aby nie myśleć i nie czuć...pieknie i bardzo wzruszająco
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się