Odlot
Wierzyłam, że może być lepiej...
bo to Bóg zesłał mnie na Ciebie.
Lecz to On mi Ciebie zabrał.
Odszedł.. Bez pożegnania.
Zabrał Cię wysoko w obłoki,
byś mógł polecieć w świat szeroki.
Tam nie miewasz gorzkich łez
Nieziemski ból przeszywa mnie.
Ręce drżą, głos też.
Łzy, łkanie, czy to sen?
Nigdy nie pogodzę z tym się.
Dlatego poproszę Boga, aby przyjął mnie.
Będziemy razem, bez barier,
aż po życia kres.
ammour
|