Jarzmo kłamstwa

schylam swe plecy przytłoczony pod jarzmem
bólu i krzywd, które innym sprawiłem,
niszcząc wizje złudnych planów marzeń,
stałem się tym przeciw, któremu prawiłem.

Czemu robiłem te wszystkie złe rzeczy,
gdy w gruncie nie złym jestem człowiekiem?
Wszak ostrzegałem, nikt mi nie zaprzeczy!,
że niebezpiecznym jestem dobra przeciwnikiem.

Lecz męczy mnie to, wewnętrznie dobija
jak mogłem, jak śmiałem kłamać ustami,
zabiłem zaufanie, teraz to mnie zabija,
nie ratuj mnie więcej.
Tak między nami.


Cosette_Grimoire

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-05-12 22:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Cosette_Grimoire > < wiersze >
kazap57 | 2013-05-14 19:36 |
złe bez dobrego nie przetrwa
Cosette_Grimoire | 2013-05-13 11:12 |
Dziekuje za komentarze :)
ewita | 2013-05-12 23:13 |
tak ...przyznać się do takich rzeczy to trudne...ale klamstwo tak męczy dobrego człowieka , że musi...dobry wiersz
blueoctober | 2013-05-12 22:51 |
często trudno jest wyzwolić się z tych sideł, a jeszcze trudnej przyznać się do kłamstw
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się