Gdzie jesteście?

I gdzie jesteście wszyscy moi przyjaciele?
Gdzie są Ci co mówili ''zawsze będziemy'' ?
Gdzie są Ci co nie wiedzieli jak się odwdzięczą?
Gdzie jesteś Ty,co mówiłaś ''będę gdy inni odejdą''
Gdzie jesteś Ty,co mówiłaś, ''chcę być wszystkim dla ciebie''
Gdzie są te słowa, które powtarzałaś?

Kierując się niby uczuciem
Gdzie potwierdzenie słów ''jesteś za dobry''
które słyszałem?
i w końcu gdzie jestem ja
wśród Twoich myśli i planów
w chierarchi intryg,gier, zabaw
popisów czy złych zamiarów.?

Gdzie ten facet którego poznawałaś?
Któremu lata później miłosć wyznawałaś?
Gdy na moim ramieniu leżałaś zapłakana
Że nie do końca jest dobrze.
Że znowu na kumpeli się zawiodłaś.
Gdy zamykając oczęta obok mówiłaś
obudź się przy mnie rano
gdzie każdy dzień był witany pocałunkiem
i poranną kawą.

I gdzie moja osobowosć, którą dla Ciebie straciłem
Chłopca który zagubiony uśmiechał się z dumą
Że nic go nie zaskoczy...
Który kładł się spać,tylko po to
by dla Ciebie się obudzić?

By leniuchować i wcale sie nie przejmować...
Teraz kładąc się spać, wcale nie chcę się budzić
Tylko czekać, az będzie lepiej.
żeby w życiu się nie nudzić.
żeby żyć dla Ciebie, ratować innych
Ludzi, którzy tego potrzebują nie mając sił

By Tobie oddać coś co najcenniejsze jeśli trzeba
Własne życie,duszę, Uchylić Ci nieba.
Tak pewnego dnia,wcale nie zasypiając obudziłem się.
i stwierdziłem, i tak będzie źle
dopóki sam nie wezmę się za siebie...

Partyzant