Chciałbym już zasnąć
Moje oczy wpatrzone w ciemność,
a uszy wsłuchane w ciesze,
powietrze bez zapachu,
na języku tylko ślina.
Nie zmęczeniem do łóżka położony,
lecz zwyczajnie dniem znudzony,
czekam na sen,
leżąc na przystanku
gotowy do spania.
Chciałbym już zasnąć,
by dopełnić dnia,
jednak myśli niestrudzone
tak liczne zadają pytania,
szturmują mą głowę żądając poddania,
nie dają mi uciec,
ni odejść w spokoju,
chcą bym zabił bez litości wszystkie wątpliwości.
Już dłużej nie mogę...
Przyjdź z pomocą błogi śnie !
Na niwa zielone zabierz mnie,
tam będę twym zakładnikiem,
aż...
aż mama wejdzie z budzikiem.
saimon191
|