Przed snem
Leżę sama,wokół mnie las.
Leży mężczyzna, leżę ja.
Wokół mnie czas, a sekunda zbyt długo trwa.
Leży przy mnie oddech psa.
Leżą kochankowie, ona nic nie powie.
Oko-zamknięte, drugie- półprzymknięte.
Leży para, daleko do początku dnia.
Leży sama, a wokół niej świat.
Kobieta myśląca.
Kobieta marząca.
Kobieta pragnąca.
Leży mężczyzna, nocość budzi w rozkoszy.
On nic nie czuje, on się nie obudzi.
Leżą oboje, rozbitkowie dwaj.
Leżą w czarnym lesie, pośród sztywnych przyrządów.
Las jej nie odpowie, czy jest u kresu dróg.
Las jej nie odpowie, czy gdy pójdzie sobie,
znajdzie spełnienie, wieczne ukojenie...
papi987
|