Zawieszona na drzewie spokoju
Gotowam ugrzęznąć na nitce, na drzewie,
Gotowam wisieć i nie móc powrócić.
Tam, gdzie wiatr zawieje,
Tam się poruszę,
Tam gdzie wilgoć mnie dotknie,
Będę zaspokojona.
Gotowam wisieć,
Gdzie nic i nikt nie da ukojenia,
Gdzie łza rozpaczy pożegna roztropnych,
Gdzie łza tęsknoty uleci w stary kocyk,
Gdzie oczy nirwany wpatrzone w czeluść,
A każdy promyk zniknie w cieniu.
Gotowam zachować wszelkie przyjemności
By doznać wszechsmutku,
W cząstce całostki.
Teraz przyjmuję na się wszystkie winy świata,
Bom gotowa.
Bom gotowa powiedzieć Ci ''Żegnaj!''.
papi987
|