'' Niedorosła ''
Czy dorosnę kiedyś?
Może...
Pojmę ,co wypada uznać
za zbyt trudne.
Pogodzę się ,że niewykonalne
spóźnionych dotyka.
Czy dorosnę?!
Przyjmę powagę i posągową
dumą serce po stokroć połamię?!
Rozsądek gościnnie ugoszczę...
Kiedy ja szarpać się chcę!
Nigdy nie jest za późno
ze szczeniackim łoskotem
łamać pazury zawzięcie!
Szarością nie obrosnę!
Nie porzucę starania
co serce pompuje!
Czerpie , nadzieją nabrzmiałe.
Spragniona mozolną
pracą sumienia,
nie zaznam zmęczenia!
Więc - nie dorosnę!
Choć krótkowzrocznością
chłostana, przeszkody jak
niewidoczne mury urosną.
Nie ma zmarnowanych szans!
Są tylko błędne wybory.
Dziecko tupiąc nogami nie
zna przecież pokory!
Nie dorosnę więc!
Układać się
nie będę nigdy!
Przepychać - ile sił
wystarczy!
Niedołężnie - kiedyś,
wtedy wyrzucę laskę
za siebie i czołgać się
będę... do woli!
soella
|