ich dwoje
Spotkali się w przerwie
On jest podrywaczem
Ona czuje się poderwana
Skończyło się przedstawienie
On zaprosił ją na wino
Ona poszła chętnie
Między jednym a drugim kielichem
Doszli do wniosku ,że się kochają
Tej nocy byli nadzy i bliscy
On odprowadził ją do pracy
Ona umówiła się z nim na potem
Ale było tak jak wczoraj
Ani ludzie inni
Ani świat weselszy
Poszli przez ulice przytuleni
Nie czuli swoich serc
Księżyc tęsknie wyglądał
Nie rozumieli go
Nie syci , nie głodni
Nie dla siebie ,nie dla innych
Nie idący razem ani oddzielnie
Zlitujcie sie nad nimi
Kiedy ich spotkacie.
chwilka
|