Oby - tylko sen
Każdego dnia
zrywam owoc z Drzewa Poznania
gorycz wykrzywia uśmiechem twarz
Każdego dnia
schodzę do piekieł swojej duszy
ogień krzykiem chroni od zmian
Każdej nocy
ciemność daje schronienie moim demonom
zamykam oczy jakby czerń powiek skrywała ich mniej
Każdej nocy
modlę się, by zasnąć - choć na chwilę zanieistnieć
by móc rano pomyśleć, że to tylko sen
suicide
|