Zmysłami
Dotykam łąki w odcieniach
czerwono - chabrowym
oddycham zapachem
unoszącym się nade mną
Wzdycham uśmiechem
bo właśnie tutaj odnalazłam
spokój
jestem tu gdzie moje miejsce
Chabry ugięły się pod dotykiem myśli
czarując zapachem resztki przyzwoitości
zaglądam przez uchylone chmury
w zamysł stwórcy -
Etiuda
Zdaje się być zwykłą melodią
nuconą przez wiejskiego grajka
wrażliwa dusza wszystko słyszy
Wierzbina
|