przyj.......aciel

byłes jak sen
przyśniony w w zwykły dzięń
byłes jak opatrunek
założony na ratunek
byłeś i wiem
że to dodało wiary mi
to otworzyło mnie na swiat
teraz jest mi ciebie brak
tak bardzo brak

byłes tylko chwile
wspominam mile to
ze wszystko zniszczyles co złe
zniszczyles we mnie całą złość
skutecznie mnie pocieszałes
dobry humor dałes mi
żebym jeszcze miala
wiele wiecej sił

teraz kiedy nie ma ciebie dla mnie
zastanawiam sie kim byłam
kim byc moglam dawniej
teraz kiedy nie ma
kiedy nie ma ciebie obok
trudno mi zrozumiec
jakie musze ci dac slowo

jestes nadal niedaleko mnie
a jednajk ze mna nie to samo ,
nie jestes dla mnie wiem
nie jestem osoba pożądana


mimo twoich juz pobieżnych slow
zastanawiam sie jak przywrócić to znów
co takiego stało sie
ze opuściłeś mnie
najważniejszy byleś jak przyjaciel i jak brat
czemu to zmieniłeś .......
czemu sam
nie było przeciez żadnych strat

ja pomogałam ci ty pomagałes mi
czemu nagle nie ma ciebie
ja juz nie mam sił
i zostaiwam to
czujac nie moc w sobie
pamietaj ze ja ciagle ufam tobie


maugo

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-26 15:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < maugo > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się