Ojciec Czas
Ojcze Nasz Niebieski
Stwórco Wszelkiego istnienia
powiedz mi proszę
powiedz
dlaczego nic się nie zmienia?
Dlaczego wciąż patrzysz w ciszy
na wolną wolę swych dzieci
rozbrykanych
krzykliwych
walczących od stuleci
Dlaczego nie wznosisz dłoni
by zapanowała zgoda
gdy trwa wciąż walka
o dobra
i nikt sobie ręki nie poda
Czy nie boli cię serce ojcowsko
niespokojne
gdy przelewa się krew
i młodzi ruszają na wojnę
Ty patrzysz na mnie
gdy pytam w swojej prostocie
cierpisz gdy to widzisz
wiem
to czuję w istocie
Dlaczego nic nie robisz
z tym poranionym światem
gdzie dzieci wiją się bólach
i walczy jak furiat brat z bratem
Milczysz i czekasz
Mój Boże
ufam ci jednak do cna
że zmienisz coś na tym świecie
o zmierzchu długiego dnia...
Walentynka
|