49




Cześć, jak masz na imię, kropka.
Ja mieszkam w mieście, gdzie liście
spadają zawsze masłem do góry.
Jest bardzo ciekawe,
chociaż często
wieje silnym światłem. Zwłaszcza jak nadchodzi zima. Nie wiem,
czy mnie rozumiesz, bo ja cię
bardzo
nie za dobrze. Dlatego u góry mieszkają sąsiedzi, którzy
kłócą się szeptem,
ale mój mózg ma miękkie ściany
i ja wszystko słyszę teleplastycznie; ogólnie w tym mieście ludzie za dużo
myślą, aż mnie głowa czasem boli.
Właśnie pijemy
zieloną herbatę z moim wyimaginowanym przyjacielem, on jest mechanicznym
idiotą, ale ja nie,
on nie lubi dużo cukru, ale ja
nie jestem mechanicznym.





Podsumowując, ponieważ
trochę się rozpisałam,
chodzi mi
o ochronę praw
moich autorskich, nie osobistych
jako autorki i artystki. Nie wiem, czy
dobrze rozumiem, ale w dzienniku mówili,
że torbacze nie opłakują swych
młodych, kiedy na przykład dopadnie
je wilk leśny. Co do edycji manualnej,
to umiem pływać całkiem nieźle. Firanki zakłada się wieczorami u nas, w tym
mieście, ale rozumiem, że Państwo nie są zainteresowani
dłuższą współpracą
odnośnie wyżej wspomnianych praw na warunkach, których
nie znam zbyt pięknie.





Z uszanowaniem,
Robot kuchenny


taryfiarzgazu

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-30 18:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < taryfiarzgazu > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się