Letni wiersz
Brzoza, otoczy mnie wiotkimi ramionami.
Oddali ból, co we mnie kwili.
Wtedy usiądę w cieniu wierzby –
rosnącej nad strumieniem.
Słowa, spadną spod pióra,
huraganem barwnych myśli
i spoczną na kartce –
jak motyl na dzwonku malwy
Wierzbina
|