Mea culpa

szpital, białe fartuchy
latają po korytarzach
biała sciana, łóżko
w którym ty cicho leżysz
twoja dłoń w mojej ręce
taka słaba i tak zimna
usta twoje poruszają się
ale słów nie rozumiem
nie, nie kochanie nie mów nic
twe spojrzenie mówi wszystko
jutro pójdę sam naszą drogą
łzy już wyschły w moich oczach
obiecałem gwiazdkę z nieba
teraz ją tylko złoże na twój grób
mea culpa mea maxima culpa

29.03.06

29.03.06


Bazyliszek

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-03-29 22:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Bazyliszek > < wiersze >
kolor | 2006-03-31 14:47 |
nie "się poruszajš" tylko "poruszajš się"-popraw proszę ten błšd, słowa: "obiecałem kurde gwiazdkę z nieba złoże obiecuję na twój grób" możnaby poprawić np.w ten sposób: "obiecałem gwiazdkę z nieba złoże jš na twój grób" - słowo "kurde" zupełnie nie pasuje do tego co wyrażasz w tym utworze, a powtórzenie słowa "obiecuję" na tak krótkim odcinku słów też jest zbędne, pozdrawiam:)
(OLA) | 2006-03-31 00:05 |
coz ja moge dodac...pieknie Bazyliszku;)
iskierka | 2006-03-29 23:18 |
już się zaczerwieniłam i wcale nie jak iskierka tylko buraczek...Smoku dziękuję za miłe słowa:)))
Bazyliszek | 2006-03-29 23:15 |
Iskiero jak zawsze moge na Twoja pomoc liczyc, Wiesz 25 lat poza polskim, jednak zapomona. Dziekije Tobie za kultularna pmoac, Iskiero tys Iskierka, kiedy ciemno:=))
iskierka | 2006-03-29 22:37 |
Piękny wiersz i ujmujšcy bardzo...œliczny(tylko Bazylku miły powinno być leżysz)...Pozdrawiam:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się