Xii | 2013-07-21 16:00 | |
Też mam podobne odczucia - z jednej strony mnie to przeraża, z drugiej pozwala mi to docenić to, co mam, i to jest piękne. Ale nie praktykuję tego zbyt często...a powinnam, bo życie od razu staje się prostsze w momencie, kiedy zdajemy sobie sprawę, że kiedyś się skończy i nie będzie nic. Przynajmniej takie są moje odczucia... |
|
Xii | 2013-07-21 16:00 | |
Ale piękne powtórzenie, raaaany... |
|
Michal76 | 2013-07-12 11:08 | |
Tak, to prawda, Xii. Często przywołuję tą myśl świadomie ... są momenty, a te z kolei najgłębsze, kiedy w tzw. półśnie mam jakby pełną jasność własnej śmiertelności... jest to jednocześnie zatrważające oraz (tak!) przepiękne uczucie, jednocześnie sprowadzające na ziemię i jakby unoszące wysoko ponad sprawy doczesne ... zauważyłem, że mój strach przed "nią" już nie jest taki duży jak np. we wczesnej młodości, kiedy zacząłem bardzo intesywnie rozmyślać o śmierci... |
|
Conte | 2013-07-11 19:25 | |
And end of life :) |
|
Xii | 2013-07-11 17:57 | |
Dziękuję Wam za komentarze! Michale, wcale nie wymyślasz! Pisząc ten wiersz rozmyślałam o śmierci - kiedy człowiek wyobraża sobie własny koniec dzieją się w nim ważne i ciekawe rzeczy - spod warstwy kurzu wyłaniają się prawdziwe, silne fundament. Kreuje się autentyczna hierarchia wartości... Twoja interpretacja Blue rówqnież bardzo mi się podoba. Uważam,że cokolwiek człowiek w wierszu zobaczy jest słuszne, pod warunkiem, że faktycznie to czuje. |
|
Michal76 | 2013-07-11 09:33 | |
Mi zaś nasuwa się na myśl duchowa mądrość w obliczu śmierci ... paradoksalne odrodzenie w umieraniu ... Pewnie wymyślam ale wiersz skłania do refleksji. Piękny. |
|
blueoctober | 2013-07-10 16:35 | |
czasem trzeba upaść, odejść, by na nowo się odrodzić...poznać smak śmierci, wartości życia, aby się się narodzić...nie wiem czy dobrze go zinterpretowałam, pozdrawiam:) |
|
Magdis | 2013-07-10 16:18 | |
A ja uwielbiam utwory w języku angielskim! Tak mało ich tutaj! Dziękuję Ci Xii:) I wIęCeJ!!!!!! |
|
jaskolka | 2013-07-10 12:47 | |
nie rozumiem tego języka... |
|
Brak komentarzy
|