miedzy piekłem a niebem -Wojna (2)
Otwierając oczy
Ciemność zobaczyłam
A przed chwilą gdzie indziej byłam
Idę naprzód gdzie mnie otchłań wita
Między drzewami coś tam przemyka
Światło z cieniem ciągle się gonią
Między chmurami biegną i toną
Pomiędzy blaskiem nicość przychodzi
A w moim sercu niepokój się rodzi
Po drugiej stronie słyszę pikanie
Elektrowstrząsy, ciągłe wołanie
Buty z cementu wciąż mnie trzymają
Żadnego kroku zrobić nie dają
A więc patrzę co mnie otacza
I miłość bliskich do mnie powraca
Nie chcę ciemności tylko światła i blasku
Czuję że chyba jestem w potrzasku
Nagle wichura, znika świat cały
Wokoło znikają także zegary
Z wielkim hukiem wracam na ziemię
Byłam w innym świecie
Miedzy piekłem a niebem.
jessika
|