PŁYNĘ ŁÓDKĄ MYŚLI
Płynę łódką myśli .
Przemierzam oceany pomysłów.
Nowa materia stopniowo pokazuje swoje oblicze.
Chce aby z nią odkrywać nowe tereny .
Ta materia myśli chce aby ją przygarnąć
Jak bezdomne dziecko.
Ta łódka mknie prosto przed siebie
Jak rozpędzony samochód.
Prowadzi mnie jak przewodnik
Do nadania materii nowej formy.
A może się mylę ?
Nagle bez uprzedzenia zatrzymuje się
W terenie dotąd nieznanym
I unosi bez uzgodnienia
Do raju nowego poznania.
A może to nie jest raj ?
Przede mną nagle pojawia się
Jak duch niezwykła istota.
Czy jest ona mi potrzebna ?
Coś dotąd nieodczuwalnego mówi mi
Że ta istota bez celu tutaj się nie pojawiła.
Czuję niepewność czy to ma sens ?
Moje wnętrze chce zrezygnować
Ale jakiś impuls mnie powstrzymuje .
Damian
|