Łóżko


*


Mój jest ten
kawałek podłogi,
nie mówcie mi więc
co mam robić….
- zaryczał w pubie
czkając dwa razy,
pociągnął jeszcze
trzy łyki z puszki,
zsunął się z krzesła,
głową o podłogę trzasnął,
wyciągnął wygodnie nogi,
jeszcze wymamrotał:
jak dobrze we własnym łóżku…
i zasnął.


*


emerytka

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-07-21 16:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < emerytka > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się