+ Sanatorium dysfunkcji +
W momentach dysjunkcyjności
Jednoczę się z uniwersum myśli
Tocząc monochromatyzm wizji
W oparach nieopisanych czeluści
Piekielnego Stwórcy chaosu
+
Wahadło przekleństwa rozbija lustro
Cząsteczkowej wizji mych marzeń
Ogień stworzony na wzór mej (nie)
Doskonałości trawi aleje róż
+
Owoce, których kwiaty ożywiłem
Dla istnienia światła, w bólu (nie)
Rozgrzeszenia, tkwią w mym
Obłąkanym sanatorium dysfunkcji
+ lamia +
lamia
|