67

bekłem,
nąłem, słowa jak
na giełdzie, babcia słychać
spuszcza wodę,
mykam oczy,
obok talerz,
okno oścież na
ptak plus wiatr plus gdzieś ulica się równa się pomruk życia,
idę tam pisząc,
jestem bez głowy już w pokojuju, szsz,
teteraz
i pat chłodna
przestrzrz i szmat parapecie nana, na odcienie,
niebieskiego wylałem
za okno rozpuszczalnik z kuwety,
ale to
wcześniej, kończę, bo kreślę


taryfiarzgazu

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-07-23 06:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < taryfiarzgazu > < wiersze >
Michal76 | 2013-07-23 09:59 |
...unkt ów pięć da ję ;-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się