Grom
jak grom z jasnego nieba cię powalę
w wilgotnym powietrzu rozpuszczę
twe miękkie imię
zmyję krwawy ślad z twojej twarzy
i przybędę i przybędę i przybędę
by tymi oto rękoma świętować
twoje nagie ciało
aż do końca świata
aż do końca świata
i o jeden dzień dłużej
póki nie zgaśnie ta gwiazda
ten ostatni krzyk zdjęty
z twojej smukłej piersi
tacyt
|