Czlowiek ubrany w biel
Swiatelko w tobie zgaslo
Opusciles nas w zamian za kraine pelna milosci
I wtedy przyszedles do mnie w noc grudniowa
Wtargnales do mojej duszy i serca
Zamieniajac cala wrogosc I zlo
W milosc I dobroc
Jak to zrobiles?- to pewnie tylko sam Bog wie, kolo ktorego siedzisz, spogladajac na nas z gory
Zostawiles jedynie swoja madrosc w ksiazkach
Lecz to nie zastapi twojej obecnosci
Juz nigdy nie bede w stanie spogladnoac w twoje zadumane oczy ktore plonely takim wspanialym plomieniem szczescia I dobroci, byly one oceanem spokoju I opanowania
Zostaly mi tylko twoje fotogrfie, ktore powoli wyblakna jak pamiec ludzka po tobie
Opusciles nas
I dlaczegop dopiero wtedy zrozumialam jakim wspanialym czlowiekiem byles dla nas wszystkich?
pysiak
|