Odpłyniemy
gdy posmutnieją
długie cienie
naszych wspomnień
pójdziemy
leśną drogą w podróż
tak by nas
nie widział nikt
bez wiary w jutro
będziemy odkrywać siebie
wciąż na nowo
każdym opadłym liściem
przemierzymy
sine rzeki
rwące na pół
znaną mi ziemię
majaczącą jeszcze
na horyzoncie
nie poczujemy
już piasku pod
zmęczonymi stopami
jedynie
na wpół odległe
kołysanie
grające cichą melodię
do wtóru westchnień
naszych oddechów
odpłyniemy symfonią wrześniowego poranka
tak po prostu
MadameRed
|