Nasza jesień
Na w pół umarła jak suchy kwiat,
co resztką piękna nuży,
jak gorzkiej czekolady smak,
jak upalny dzien bez burzy.
Ty przyszłaś do nas niby jesień
smutnymi liścmi nas otulasz,
co jeszcze nam przyniesie
wiatr co z nim po sercach hulasz?
Nie wiem co będzie jutro z nami,
zamarzniemy pod śniegiem żywcem zasypani?
Zbyt wiele słów jak noży
rzuconych słuchawek i bitw na łzy
teraz cokolwiek się zdarzy
będę ja będziesz ty - ale nie my...
Yenna
|