Telewizor
Byłam na świecie jeszcze kiedy
zasychały w poczwarkach, zatopione w żrących sokach,
potem w męczarniach wypełzały na suchy ląd
Byłam jeszcze na świecie, kiedy
płodziły swoje barwne ambicje
trzepotliwie wzbudzały do życia
kołujące na łodygach słońca
I śniłam jeszcze kiedy
w męczarniach zdychały
na rozgrzanym asfalcie
Zapadłam się w elektryczną trumnę
skrzydełka kolorowe zafurkotały
zstępując ze szklanego wieka.
Esmenu
|