sztuczna piękność

prasnął śmiechem na jej widok
oczy miała- ale jakie

nie mógł wcale już wytrzymać
wyszydził jej lakier

skóra gładka na jej łokciach
akryl lub żel na paznokciach

kupa tuszu w animuszu
kupa kupy z tej chałupy wyszła


pianka na włosach i różu morze
nie wie czy chce z nia iść
nie mogło byc juz gorzej
usta jej poranione
przez szminki czerwone
uszy rozciągnięte przez kolczyki
ciężkie lecz piękne

ona zastygła bez ruchu
tak ciężko przerażona
ze wstydu cała spuchła
jej figura wyszczuplona

odessany tłuszcz- chyba wrócił już
bo go nie widać było
a znów się jej przytyło

chyba ze to tez sztuczna rzecz
bo co w niej naturalne jest

prasnął śmiechem do swych myśli
naturalna w niej głupota
żeby tak portfel czyścić

to kobiety powinna być ochota
korzystać z męskich myśli


maugo

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-09-27 17:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < maugo > < wiersze >
Sanatarkka | 2013-09-27 18:35 |
niedopracowane, jeden wielki nieład, opisy dosyć proste,natomiast podobał mi się fragment "kupa tuszu w animuszu/ kupa kupy z tej chałupy [...]" fajny, żartobliwy ton i jak na tematykę tego wiersza to uważam, że własnie w tym kierunku powinieneś go zwrócić, pozdrawiam :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się