Ażurowy zgon
Trącam serce z papieru. Spokój niszcząc, ciszę...
Drga biedne, ażurowe, zszargane... lekko ćmi
Paralitycznie walczę o szansę - bo ją słyszę!
Nie widać jej, wciąż w głowie kołacze się i tli...
Astronomowie! Jak długo łeb nosić w chmurach?
Kiedy już wszystkie gwiazdy pogasłe w kałuży...
Jak dobić swe serce i tak całe w dziurach?
Wsiąść w pociąg pusty w bez celu podróży...
Najwyższy czas łeb trącić nadziei łodygom
Wypchnąć złudzenia z wysoka, roztrzaskać o pień.
Gińcie razem z ażurowym serca podrygom!
Zostawcie powłokę z pancerzem grubszym o trzpień!
Mermaid
|