Niczym feniks
Powstaje z popiołów
Wzywam do siebie aniołów
Stoją na murach
Mają głowę wysoko w chmurach
Są niezastąpieni wrogowie
Będą potępieni wyłaniają
Z cieni wszystko krwią
Zalane zdobi moją ścianę
Ja mam mała szramę
Chociaż mała cześć ciała pokrywała
Na pamiątkę została.
pisarz28
|