Blasphema VI - Wirathu

Przepasany pomarańczą
podąża ścieżką tysiącleci

w kwiecie lotosu
mknie ku oświeceniu

błogi półsen mantr

gong pokrywa
krew

rezonuje

zbyt głośne milczenie
Ajatollahów


o rzezi
w prowincji Allaha


Xii

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-10-10 17:28
Komentarz autora: Pokojowi Buddyści...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Xii > wiersze >
Michal76 | 2013-10-13 21:37 |
No tak.
Xii | 2013-10-13 17:10 |
"Stety", ale masz rację Michale. Ciekawi mnie bardzo, że niewiele słychać o stanowisku buddystów z innych części świata odnośnie "polityki" Wirathu, który mając pod sobą setki mnichów buddyjskich i autorytet wśród ludności, namawia skutecznie do czystek etnicznych (i ma przy tym ciche przyzwolenie rządu), cały czas nosząc szaty i głosząc słowa Buddy. Ciekawe jeszcze bardziej jest milczenie całego świata muzułmańskiego- czyżby solidarność sięgała jedynie istotnych (finansowo i strategicznie) stref wpływu?
Michal76 | 2013-10-13 16:32 |
To mój komentarz.
roman | 2013-10-10 19:34 |
Ważne tematy poruszasz. Poezja i taką ma rolę, by nie dać zapomnieć i nieść przesłanie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się