Zaprzyjaźniłam się z klonem

Zaprzyjaźniłam się z klonem za oknem
Lubię, jak świergocze liśćmi, gdy moknie
I jak z burzą tańczy, nigdy nie zmęczony
Przekomarza się z nią, niezwyciężony

Lubię, jak mnie nocą do snu kołysze
a rano ćwierkaniem budzi mą ciszę
I jak potem wzrokiem mym uwiedziony
Nieśmiało przychodzi, jakby zawstydzony

Lubię, jak wtula swą głowę utrudzoną
łaskocząc mnie rozwichrzoną koroną
I jak oplata serce brunatnym ramieniem
Chroni przed słońcem, osłania cieniem

I wtedy jestem bezpieczna, odmieniona
Czuję, jak zazieleniają się moje ramiona
I jak szumią włosy ptakami przyozdobione
Lubię, lubię być czasem klonem…







Ola

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2013-10-12 12:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ola > < wiersze >
soella | 2013-10-24 19:18 |
przyroda mi bliska bardzo - a tu pachnie nią cudnie-pieknie
Hania24 | 2013-10-17 23:48 |
bardzo ładny pozdrawiam
Ziela | 2013-10-12 15:28 |
Przeżywasz obraz. 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się