Adrena-lina


Senność ospałość nuda i splin
adrenalina przez palce wycieka mi
rtęć w słupku opada w deszczowe dni
a mi się ciągle szalona przygoda śni

po głowie mi chodzi jakiś czyn
co by obudził we mnie walki ducha
adrenalino w żyłach do góry drgnij
na twoje rozkazy nie będę głucha

nie potrzebuje przecież tak wiele
uśmiechu na twarzy wyciągniętą dłoń
bezwstydnie piękną wiosenną zieleń
no i ty nudo wreszcie się skończ

adrenalinko ty wiesz że ja muszę
zanim opadną mi resztki siły
w przygodę jak z procy wystrzelić duszę
rozniecić iskry co się jeszcze dzisiaj tliły

nie zadowolę się już okruchem
wszystko niech toczy się teraz ciekawiej
na drogę przygody dziś wyruszę
ulecę w przestrzeń jak latawiec.


TES

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-10-14 20:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TES > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się