Antykorta
Na czarnym wzgórzu
Rysowałem znaki na cierpieniu
Wśród tumanów kurzu
Płacząc w skupieniu
Przeszedł obok
W zdumienie wprawiając
Już nie byłem sobą
Blisko niego stając
Dziś męczę Twoją duszę
Siedząc na zła tronie
Ilu Jeszcze zagubionych zmuszę
By przeszli na mą stronę?
TalOSan
|