spotkanie
wolniutko zegar tyka
godzina piata trzy
słońce się zaraz zbudzi
osuszy moje łzy
bezsenna noc już znika
nadchodzi nowy dzień
może się coś odmieni
da mi nadziei cień
gdzieś na ulicy w tłumie
dostrzegę twoją twarz
podejdę i zapytam
czy wolny wieczór masz
z uśmiechem mi odpowiesz
że nawet całą noc
i więcej mi nie będzie
łez mych wyciskał mrok
skala
|