góry moje
do gór tych tęsknię
co srebrem strumieni haftowane
niczym panny strojne
w białe czepce przyodziane
do spokoju tego
do tej błogiej ciszy
gdzie człowiek wędrując
własną duszę słyszy
do tych szlaków co wiodą
prawie wprost do nieba
wiatru który rzewnie
pośród świerków śpiewa
tych grani i kotlin
do przesmyków i hal
zawsze gdy je opuszczam
w sercu moim jest żal
skala
|