Przyczajenie
szukałem
niezaprzeczalnie
bez nakładu sił
dałem się uśpić nieco
przyzwyczajenie było siłą
brak potrzeby
tylko gdzieś cicho w kącie
piszczała jak mysz
grom znalazłem
sceptycznie coś nieplatoniczne
co przeskoczyło moją wyobraźnie
zagłuszyło głos rozumu
wyszło z tłumu
myśli i zamiarów wielu
zdjęło ciężar
objuczyło ciepłem
rozpocząłem bitwę swoją
nieskończoną
by codzień odnajdywać w niej
swoje miejsce
Piligrin
|