Zbyt wiele
Zbyt wiele...
Emocji szasta czasem duszą
Cienką granicę przekroczyć mogą...załamując jej strukturę
I skazując na zatracenie
Zbyt wiele...
Słów wypowiedzą czasem usta
Gdy uderzą w punkt najczulszy serca
Nieodwracalnie obumrze, zwolni i znajdzie się stanie skrajnej beznadzieji
Zbyt wiele...
Nadzieji człowiek czasem posiada
I katuje się uświadamiając sobie
Że zbyt były one nierealne, by mogły się spełnić
Zbyt wiele...
Czasu...marnujemy na smutki.
Doprowadzając się do skrajnych stanów.
Nie tego pragniemy, nie do tego dążymy.
Wyrzućmy z siebie to wszystko...i zacznijmy od dziś.
Dostrzegać pozytywy dookoła siebie.
Zacznijmy w końcu lepiej żyć.
Klinga
|